Misia na stole - nasz pies próbuje wygodę kazżdego nowego sprzętu.
Kury to moje ulubione zwierzęta :-)
To małe stadko indyków, trzech onów i jedna ona ;-) Panowie się nastroszyli, a chwilę póżniej walczyli o dominację w stadzie.
Jest jeszcze Kyzia, czyli kicia, ale chwilowo była na polowaniu w okolicznych polach.
W pobliżu zaś grasuje puma, jak wieść gminna niesie ;-))
Też jestem fanką kur ;-) A indory mnie przerażają...
OdpowiedzUsuńFajna menażeria.Indory białe to chyba brojlery, też takie mieliśmy nie bały się nikogo i niczego. Bluzki śliczne. Po Twoim wpisie oglądałam Gertę w sklepie ale przeraziłam się że taka lejąca. Ale faktycznie na eleganckie wieczorowe wdzianko pasuje.Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuń