31 lipca 2017

Pierwszy dzień urlopu

Pierwszy dzień urlopu mnie wykończył. W ukropie przez 10 godzin gotowałam i sprzatałam.... i ani śladu nie ma mojej roboty. No, może poza jedną, zrobiłam 2 rządki serwetki i tym samym ją ukończyłam. Lubię kolorowe kordonki, ale, niestety, wzoru to na nich nie widać. W tym względzie się więc nie wysyliłam, ale mnie się ten drobiazg podoba.
A, urlop lubię za to, że nie muszę wstawac o 5 rano i za to, że mogę codziennie wypić kawę z ekspresu. Mam trzy tygodnie na te przyjemności :-) A poza tym muszę odsprzątać dom na kolejny rok.....






10 komentarzy:

  1. Urlop latem to bardzo przyjemna sprawa. Wstawanie o 5 rano jest bardzo męczące. Proszę nie zmarnować wolnego czasu jedynie na sprzątanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie urlop to synonim sprzątania.... :-) Serdecznie pozdrawiam życząc milszych chwil niz moje :-)

      Usuń
  2. Serwetunia śliczna, a z kolorowych kordonków ciekawie też wychodzą listki klonu robione szydełkiem.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam wzorku, choć bardzo mi sie takie liście od dawna podobają. Dziękuję za przypomnienie o tym wzorze :-)

      Usuń
  3. O swoim urlopie już zapomniałam. Serwetka bardzo fajna:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ten świat urzadzony, że jedni urlopują, a inni pracują.... Mój też przeleci :-)

      Usuń
  4. Życzę udanego urlopu.Pogoda już jest.:)
    Czekam na relację z wypadu w góry.:)
    Serdecznie pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :-) Właśnie dla mnie obecna aura to nie pogoda, tylko koszmar.... w góry się nie wybieram. W Tatrach jest za duzy tłum.

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że nie całe 3 tygodnie będziesz sprzątać??? Koniecznie wypocznij!! Miłego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, żona rolnika nie ma co liczyć na inne atrakcje ;-) Pozdrawiam!!!

      Usuń