Cieniowany żółto pomarańczowy zadany bordowym:
Inspiracja pochodziła z naszego ogrodu, kupiliśmy kilka lat temu róże pnącą, miała być żółta, a jaka jest, to widać, żółto-różowa, bardzo piękna:
Po przewinię to ten górny motek, a dolny to nieudany pomarańczowy, co wyszedł bardzo pstrokato, więc go pociapałam bordem, teraz jest znośnie:
A to eksperyment, udany, piękne różowe ombre:
Te trzy motki to próba kolorów na większy projekt, ta mroczność bardzo mi odpowiada :-)
I może być?
Pięknie. Kolory róży oddałaś perfekcyjnie 😊
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, zwłaszcza ten ostatni zestaw "mroczny"
OdpowiedzUsuńJasne, że może :)
OdpowiedzUsuńTe pomarańczki zwłaszcza bardzo energetyczne, super :)
Niesamowite kolory, coś pięknego i bardzo unikalnego. :) Podziwiam. <3
OdpowiedzUsuńjakie cudne kolory te pierwsze oj oj :)
OdpowiedzUsuńAsiu różę na motki przeniosłaś idealnie. Przepiękne kolory. Wszystko bardzo, bardzo udane. Pozdrawiam serdecznie ☺️
OdpowiedzUsuńAsiu, wszystkie cudności, mroczne, róże i pnące róże. Te pnące, herbaciane odwzorowałaś idealnie. Pozdrawiam Alina
OdpowiedzUsuńAsiu jesteś niesamowita! Pierwsze motki są cudowne, ale ten róż mnie oczarował! Cudowny!
OdpowiedzUsuń