Od dawna chciałam zrobić szydełkiem chustkę. Nie lubię szydełkować, ale czasem się zmuszam, dziergam serwetki, ale po co mi ich aż tyle? Naoglądałam sie piękności, które dziewczyny dziergają z kokonków i.... się zmobilizowałam. Upały nie sprzyjają dzierganiu z wełny, a bawełna nie grzeje w ręce. Była zatem okazja i oto jest chustka.
Zrobiona z
TEGO kokonka o długości 800metrów, dzierga lam szydełkiem 3 mm, a wzór pochodzi ze strony
Dropsa. Wzór jest prosty, dla każdego.
U mnie z szydełkiem tak samo jak u Ciebie :) Chusta jest piękna :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jestem sama :-) Pozdrawiam:-)
UsuńSwietna chusta i ten kolor,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i także pozdrawiam :-)
UsuńO jaka piękna! Z szydełkiem mi nie po drodze (umiem podstawy), ale podziwiam z zachwytem i chciałabym kiedyś znaleźć czas i mobilizację na jedną szydełkową chustę.
OdpowiedzUsuńCzasem warto przestać się zastanawiać, co się lubi, a czego nie i po prostu zacząć działać, w tych chustach nie ma niczego innego niż podstawy, wykorzystałam to, co umiałam, gdy miałam 10 lat, łańcuszek i słupki, a potem to już tylko ładny efekt napędza działanie. Polecam :-)
UsuńPiękna chusta:) W taką pogodę to nic się nie chce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa szczęście sie ochłodziło :-) Pozdrawiam!!
Usuń