Miałam plany, to oczywiste, do zrealizowania w ubiegłym roku. To wszak nieistotne, jaka jest data, ale czas odmierzany odcinkami daje jakieś poczucie uporządkowania. Podliczyłam moje "dokonania":
5 serwetek szydełkowych - miało być 6
1 serwetka drutowa - planowałam 6
7 czapek - też zakładałam 6
17 par skarpetek - tu przesadziłam, powinnam się ograniczyć do 12 ;-)
10 swetrów - jestem zadowolona, planowałam 6
14 chustek - to także nadmiar, wystarczyłoby 6
pół koca skończonego, pół koca zaczętego - z moich koców/pledów jestem szalenie dumna :-)
1 komin, taki szal - efekt całorocznej zabawy
jakies 2 czy 3 uprzędzione motki
szyć szyłam za mało, ciągle nie mam motywacji, ale może wreszcie się ruszę z tą robotą....
Wyciagnęłam z dna szafy dwa rozpoczęte przed wiekami szale, czas je skończyć. Planuję robić coś z moich farbowanek, których przybywa.
Zatem - do dzieła :-)
no nieźle , podziwiam ilość i jakość prac :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) mam nadzieję, że jakoś mi nie spadnie przy tej ilości.....
UsuńNo to poszalałaś.. !7 par skarpet i 10 swetrów. i mnóstwo innych rzeczy .. Ale masz elastyczną dobę.. i chyba dłuższą niż moja.. a może masz więcej weekendów.. hmm.. ;)
OdpowiedzUsuńWykorzystuję czas, ot co. Może powinnam inaczej, więcej sprzątać, więcej udzielać się towarzysko, więcej innych ważnych rzeczy, a ja po prostu siedzę w domku i dziergam.... Pozdrawiam :-)
UsuńNo to poszalałaś, imponujący dorobek!Przynajmniej włóczki się nie marnują. Robi się miejsce na nowe ;)
OdpowiedzUsuńByły lepsze lata.... :-)
UsuńHmmmm.... nigdy nie robiłam takich planów. Po prostu dziergałam to na co akurat miałam ochotę lub zapotrzebowanie. Ale może czas ułożyć plan a na koniec roku zrobić rachunek sumienia 😊
OdpowiedzUsuńAsiu gratuluję wyniku końcowego😀
Życzę udanego twórczego roku.
Pozdrawiam gorąco
Serdecznie dziekuję :-) moja metoda niestety powoduje jakiś stres, bo mnie to zdenerwowało, że czegoś tam nie zrealizowałam :( lepiej chyba miec luz i , tak jak Ty, robić co w duszy gra :-) Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń