Do kolejnego testu zgłosiłam się na amerykańskiej grupie skarpetkowej na Facebooku i robiłam skarpetki według wzoru Nicole . Ten model niby jest prosty, ale ma ciekawy wzór strukturalny i wreszcie udało mi się zrobić pietę w innym kolorze niż reszta skarpetki. Mnie się podobają.
31 sierpnia 2020
Testy skarpetek
Naprawdę czuję się zaszczycona, gdy mogę brać udział w kolejnych testach. Renia Comfortzoneknits znów uwzględniła mnie w swoim projekcie, robiłam skarpetki o wdzięcznej nazwie Ollala Socks. Po poprzednich perypetiach z niewidocznym wzorem zakupiłam szarą włóczkę Trekking XXL, wreszcie widać wszystko, nad czym tak ciężko pracowałam. Wzór jest misterny, ale wart włożonej pracy i uwagi :-)
Do kolejnego testu zgłosiłam się na amerykańskiej grupie skarpetkowej na Facebooku i robiłam skarpetki według wzoru Nicole . Ten model niby jest prosty, ale ma ciekawy wzór strukturalny i wreszcie udało mi się zrobić pietę w innym kolorze niż reszta skarpetki. Mnie się podobają.
Do kolejnego testu zgłosiłam się na amerykańskiej grupie skarpetkowej na Facebooku i robiłam skarpetki według wzoru Nicole . Ten model niby jest prosty, ale ma ciekawy wzór strukturalny i wreszcie udało mi się zrobić pietę w innym kolorze niż reszta skarpetki. Mnie się podobają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wcale się nie dziwię, bo jeśli nie Ty,to kto miałby testować.Robisz to perfekcyjnie!!!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkowo i jestem pod wrażeniem staranności wykonania i estetyki Twoich prac.
Gratulacje!
Serdecznie dziękuję za miłe słowa i uznanie, zapraszam do pozostania z moimi robótkami na dłużej :-)
UsuńMistrzostwo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPo prostu cudne te skarpety! Kolor jasnoszarych pięknie eksponuje wyjątkowo oryginalny, misterny wzór. Koralowo błękitne też są niebanalne i po prostu urocze. Wyobrażam sobie, że gdybym miała takie skarpetki leżałabym na jakiejś kanapie i czytała książkę, gdyby znużyła mnie lektura podziwiałabym skarpetki:-) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne skarpetki mi się udały tylko dzięki projektantkom. Moja rola jest przy tym niewielka. Szare sprezentowałam miłej osobie. Mam około 150 par skarpet dzierganych przez siebie, czasem wyciągam je z zakamarków szaf i podziwiam. Bardzo mi się to podoba, że nie trzeba robić dużego projektu, by wyszło coś ładnego. I podoba mi się tez to, że to właśnie skarpetki mogą być dziełem sztuki :-)
UsuńTe skarpety sa wspaniale,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziekuję w imieniu projektantek :-)
UsuńDla mnie każda dziewiarka, która potrafi zrobić skarpetki jest mistrzynią. Jednak Twoje są tak starannie wykonane, że w moich oczach jesteś ARCYMISTRZYNIĄ!
OdpowiedzUsuńBokasiu, jesteś dla mnie bardzo miła :-) Skarpetki są łatwiejsze do zrobienia niż sweter, wystarczy zacząć. Może się skusisz? :-)
UsuńDziekuje :-)
OdpowiedzUsuńPiękne skarpety!!!!
OdpowiedzUsuńZimno się robi , więc i może ja przewietrzę skarpetkowe zapasy włóczki.
Pozdrawiam
Takie skarpety ręcznie robione to skarb .
OdpowiedzUsuń