W tym roku nie miałam okazji ponosić moich czapek, spędziłam zimę w domu. Dlatego też ograniczyłam się w ich dzierganiu, choć bardzo lubię robić czapki. To takie małe dzieła sztuki, a robi się je szybko, 5-6 godzin i jest :-) Ale kiedy Marysia i Renia, nasze rodzime projektantki ogłosiły nabór na testy, nie mogłam sobie odmówić. I oto efekty:
Tę czapkę zaprojektowała Marysia Socha, wzór się nazywa Dumka i można go zakupić TU. Specjalnie na niego zakupiłam wełnę Malabrigo Rios w kolorze Archangel, kto by pomyślał, że pomarańczowy i fioletowy mogą do siebie pasować :-)
Wzór o nazwie Coco hat wymyśliła Renata Grabska. Można go zakupić TU. Pokusiłam się, żeby spróbować, jak będzie grzać mieszanka wełen owiec merynosów i jaka. Mniam!! Lekkość, miękkość i przytulność, a do tego wspaniałe własności izolujące ma ta wełenka, polecam!
.
Jakie piękne czapki!!! Nie umiem zdecydować, która podoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńCzapki to bardzo wdzięczny temat i zgadzam się z tym, co napisałaś, z wyjątkiem czasu ich produkcji - ja tak szybko nie dziergam:D. Tylko ileż można ich mieć...
Obydwie czapki świetne, a zwłaszcza Coco. Archangel to piękny kolor, bywa różnie wybarwiony, czasem więcej fioletu, czasem oranżu, nam do niego sentyment,bo to była pierwsza luksusowa włóczka jaką kupiłam, tyle że w wersji lace,teraz kusi mnie grubość "czapkowa". Moim zdaniem czapek nigdy za wiele. Robi się je dość szybko, ale nie mam pojęcia ile to u mnie trwa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, obie czapki są bardzo ładne i podobnie jak Marii wpadła mi w oko zwłaszcza ta druga ze względu na wzór. Pierwsza zachwyciła mnie kolorem. Póki co, w pierwszy dzień wiosny mamy zimę za oknem, można więc jeszcze w czapce pochodzić:-)
OdpowiedzUsuńObie sa sliczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Obie czapeczki są super :)
OdpowiedzUsuń