22 stycznia 2010

Klęska żywiołowa

Miałam piękne plany co do mojego bloga na styczeń, miałam robić skany z moich mądrych książek o robieniu na drutach i tutaj umieszczać. Ale niestety, od 10 dni nie mamy prądu, jak i wszyscy w mojej gminie (mówią o nas w radiu). Zima to piekna pora roku, ba!, najpiekniejsza. Bo.... lato jest żółte, wiosna zielona, jesień czerwona, a biel jest sumą wszelkich barw:-) Zaś szadź to bodajże wizualnie najładniejsze zjawisko. Ale... łamie drzewa i słupy.
Ale za to, pozostaje sie roześmiać, bo płakać nie warto, codziennie jemy kolację przy świecach! Romantyczności tych posiłków starczy chyba na 30 lat :-)
W każdym razie na drutach ciężko robić przy świecach, szczególnie ciemne kolory. Skanować też sie nie da. Ze zdjęciami tez jest ciężko, nie ma gdzie naładować baterii do aparatu.
Pozdrawiam Tych, którym lepiej :-)

4 komentarze:

  1. Ojej to bardzo ci współczuję teraz w te mrozy to naprawdę ogromny problem.U mnie gdyby nie było prądu to automatycznie nie mam wody ,więc nie można palić w piecu-pompka by nie działała .
    Zycze ,aby jak najszybciej wam naprawili linie energetyczną .Pozdrawiam z centralnej Polski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję Asiu, u mnie też jest ciężko, gdy nie ma prądu, a przedłużający się jego brak... mogę sobie wyobrazić, masakra. Mam nadzieję, że chociaż do ogrzania nie potrzebujecie prądu, bo przy takich mrozach to chyba byłby największy problem. Życzę, żeby jak najszybciej uporali się z awarią, a Wasze życie wróciło do normy! Uściski, Ula

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję. Właśnie dziś czytałam o dramatycznej sytuacji w Ojcowskim Parku Narodowym a to przecież Twoje okolice.
    Miejmy nadzieję że to już nie potrwa długo.
    Życzę ...prądu :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyroda bywa nieubłagana i czasem nie bierze pod uwagę naszych, nawet szczytnych, planów.
    Życzę ciepła i koniecznie jak najszybciej prądu.
    A plany - mam nadzieję, że zrealizujesz tylko nieco później :-)

    OdpowiedzUsuń