18 lipca 2010

Odwiedziłam Tatry

Mimo upału wybrałyśmy się z koleżankami na małą relaksacyjną przechadzkę po Tatrach. Spacerowałyśmy dolinkami i ścieżką na reglami. Było tez moczenie nóg w lodowato zimnych potokach:-) Generalnie bardzo udana ta wyprawa. Ledwie zeszłyśmy ze szlaku, to lunęło, lało całą noc.
Wróciłam, do domu, przyszło zerwanie chmury i moją wieś zalało. Na szczęście mieszkamy na górce, choć zdarzyło nam się małe podtopienie.


2 komentarze:

  1. Jakoś od dobrych kilku lat nie składa mi się wyjazd w Tatry, a miło by było. Tym chętniej czytam o podróżach innych.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! właśnie odkrywam Twojego bloga:) zauważyłam niesamowitą rzec: większość kobiet, które zajmują się wszelakimi robótkami też z zapałem robi przetwory i chodzi po górach :) tak mnie natchnęło bo znalazłam u Ciebie przepis na marmoladę z rabarbaru- a wczoraj się zastanawiałam co z darowanym rabarbarem zrobić, ale zamroziłam już niestety (będzie na ciasta)- a właśnie pilnuję na gazie porzeczkowych konfitur:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń