4 sierpnia 2011

Najważniejszy dzień w roku











9 komentarzy:

  1. Idzie? Do przodu?
    Pogoda jest???
    U mnie burza jak nie-wiem-co.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie ładna pogoda zawitała w nasze strony. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczynają się powoli,ale u nas w okolicy na razie nie ma szans aby coś wjechało w pole bo mokro!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. W dzieciństwie uwielbiałam żniwa. Zawsze można się było załapać na parę okrążeń wujkowym kombajnem :-) a potem biegać po dosychającym zbożu (mimo wyraźnych zakazów).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ się namyślałam,cóż to może być ten "najważniejszy dzień w roku"!! Zdjęcia przeniosły mnie te parę lat wstecz, kiedy już pomagałam, a nie przeszkadzałam w żniwach (co miało miejsce, gdy dziecięciem byłam. Pierwsze zdjęcie jest przecudne...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęście ,że się udało, to był chyba wyjątkowo trudny rok.W Dolnośląskim widziałam olbrzymie hektary poniszczonego zboża, przez nie sprzyjającą aurę.
    A moja pomoc w dzieciństwie...taka jak wygląda pomoc człeka mieszkającego w mieście:)
    Ale zawsze chętnie, u wujka, do tych prac przystępowałam.
    Bardzo mi żal,że te czasy w mojej okolicy dawno minęły, tak samo jak sielski spokój. Bardzo nad tym ubolewam.
    Piekne fotki, owieczka urosła:)
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że zbiory udane i obfite.

    OdpowiedzUsuń