5 lutego 2012

Z wyrzutów sumienia

Mój Mąż miał do mnie uzasadnione zresztą pretensje, że swetrów robię na kopy, jakbym co najmniej nie miała co na grzbiet włożyć, a on chodzi w wyliniałej czapce. Więc się wzięłam i w ubiegły weekend zrobiłam dwie czapki z Alpaki Dropsa w kolorze grafitowym jedna (Podwójna nić, druty 3,5), a druga mieszaną nitką Alpaka Dropsa grafitowa i Baby alplaka silk Dropsa (druty 4). Mąż jest zadowolony, ja też:)



8 komentarzy:

  1. No to miał rację!!!!Czapki super!

    OdpowiedzUsuń
  2. O Męża trzeba dbać. Czapki są supr.

    OdpowiedzUsuń
  3. no i niebanalne czapki wyszły :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. super i ciepłe i bardzo przydatne :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Czapki bardzo udane - w sam raz na te mrozy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech tylko Mąż spróbowałby nie byc zadowolony, z takiej cudnej czapki:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajne meskie czapki...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń