3 lipca 2013

Wymęczony sweterek

Skończyłam go już w marcu, dziergałam z doskoku i z przymusu raczej niż przyjemności pięć miesięcy, wisiał w szafie i czekał...sama nie wiem na co. Zrobiony jest w wełny Kureyon sock firmy Noro. Gryzie. Jest to sweter w rodzaju cienizna, ale ciepła. Ubiorę go dopiero wtedy, gdy nadejdzie czas na noszenie ciepłych golfów. Wełna Noro jest dość mocno skręcona, skręca się podczas robienia i w wyrobie robótka ucieka na jedną stronę, co tutaj widać. To samo mi się robi w dwóch innych swetrach wydzierganych z Noro.


Cały czas szydłkuję w busach, uprawiam dzeirganie publiczne od 6 rano. Oto efekt (bawełna Aida 5 Coats):



Na koniec troszkę migawek z mojego podwórka: 








8 komentarzy:

  1. uwielbiam gąski!!! serwetka jest bardzo ładna a sweterek kolorowy ale czy w noszeniu jest wygodny skoro tak się przekręca? gdzie 3 gąska? pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweterek świetny! i kolorki i fason bardzo mi się podoba ale czemu tak się przekręca?
    serwetka cudna .
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne kolory sweterka :) A współtowarzysze podróży już się do Ciebie przyzwyczaili?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweter rewelacja! I porzeczki!!!! O uwielbiam porzeczki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny sweterek :-) Wspaniałe kolory. Szkoda, że gryzie.
    Wspaniałe owocowe zdjęcia...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sweterek super! Idealne połączenie jeśli jest cienki a grzeje! Przydałoby mi się w szafie coś takiego :) Może mniej będzie gryzł jak założysz bluzeczkę pod spód? Żeby uciekał to nie widzę... Trudno mi to sobie wyobrazić, za mało doświadczenia. Noro nigdy nie wpadło mi w ręce :( Będę uważać jednak na tę włóczkę. Może nie być odpowiednia dla początkującego ;) Dziergasz w busach? Poważnie? Ja wczoraj pierwszy raz ośmieliłam się zasiąść z robótką nad Wartą. Wspaniałe uczucie!!! Będę tak robić częściej :):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzierganie publiczne wychodzi ci na dobre, a sweterek całkiem ładny.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sweterek świetny! Ananaski cudne! Zdjęcia śliczne - ale po nich przyszła mi ochota na czarne porzeczki! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń