1. Zmieszałam dwie włóczki: Fioletory tweed Riana oraz Kid silk Dropsa. Czapka jest ciepła i puchata, taka jak lubię :)
2. Mój ulubiony kolor to bordo, tutaj w wełnie merino Rios Malabrigo w odcieniach Cumparsita:
3. I znów Rios, tym razem fiolety o nazwie purpuras:
4. Z szafy wypadły mi dwa moteczku Fumato Lana Grosy w odcieniach buraczka, z podwójnej wełny wyszła taka czapeczka:
5. z pojedynczej nitki z 3 może deko powstał cienki i ciepły krasnalek, który przy obecnej ciepłej zimie nieźle sie sprawdza, grzeje, lecz nie przegrzewa (aparat nie chciał focusować czapki, tylko uparcie nagie drzewa):
Rewelacyjne czapki ;-) Wspaniałe wzory i kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe czapki!
OdpowiedzUsuńTylko zimy czekać , ładne czapki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne czapki.
OdpowiedzUsuńCzapek u Ciebie jak u niejednej szafiarki butów w szafie, mam to samo, ot takie skrzywienie, a zima lada dzień sypnie śniegiem , czapki świetne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkie udane, a mnie najbardziej przypadła do gustu czapka nr 4.
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Świetne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńburaczek najfajniejszy :) ale i pozostałe czapy niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń