Przyszedł czas na zaprezentowanie wydzierganych w tym roku skarpet, to już w sumie 6 par. Dwie zaś się dzieją...... tempo żółwie, bo jakoś życie stało się ważniejsze.
Podziwiam,podziwiam,podziwiam,ja za skarpety nie zabiore sie nigdy.Wogole taka robotka mi nie lezy. Czapki,chusty,szale sa na tak,skarpety na NIE. Pozdrawiam Ewa
ja Cię absolutnie i szczerze podziwiam :-) popełniłam skarpet 2 pary i chyba poprzestanę na razie na tych 2...
OdpowiedzUsuńFajne i wszystkie mi się podobają !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale świetne. Bombowe i kolorowe ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Skarpet nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńPiękne, cudne wspaniałe!!!! Uwielbiam Twoje skarpety!!!!
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja. :-)
OdpowiedzUsuńSuper skarpety
OdpowiedzUsuńWspaniałe skarpetki :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Podziwiam,podziwiam,podziwiam,ja za skarpety nie zabiore sie nigdy.Wogole taka robotka mi nie lezy.
OdpowiedzUsuńCzapki,chusty,szale sa na tak,skarpety na NIE.
Pozdrawiam
Ewa
Ależ różnorodność kolorów ! Superowe ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPiękne! Chyba uśmiechnę się do Ciebie o lekcję skarpetkowania :)
OdpowiedzUsuń