23 września 2017

Nowa przędza

Chciałam uprząść grubszą nitkę z pieknego merynosa z jedwabiem, nie udało się. Wyszło bardzo cienko, do aż 500 metrów po podwojeniu nitki, nada się tylko na zwiewna chustkę, bardzo delikatną i elegancką w dotyku.
Przy okazji przekonałam sie, że przędzenie jest trudniejsze od dziergania, po miesiącu przerwy nie mogłam sobie dać z tą czesanką rady, ciągle mi się rwała..... palce zapomniały..... a wszak nie przęde całe życie, ale tak przyzwoicie to wychodzi mi to dopiero od roku. 




12 komentarzy:

  1. Joasiu, jestem pełna uznania dla Ciebie, za to co tworzysz. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, jestem zupełnie nie kreatywna, ale dziekuję Ci bardzi za miłe słowa :-)

      Usuń
  2. Piękna nitkę uprzedlas! Cudowne kolory....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki :-) Kolory nie ja zrobiłam, a nitka za mało skręcona, ale bardziej jakoś mi nie wychodzi..... nie wiem jak.

      Usuń
  3. Chusta będzie prześliczna, już czekam jak ją zrobisz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jest kolejka, najpierw ze trzy swetry :-)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Przędzenie w moim wydaniu zawsze mnie zaskakuje efektem :-) Mnie też sęe podoba, dziekuję :-)

      Usuń
  5. Podoba mi się ta włóczka i to bardzo :) Piękna kolorystycznie. Chusta będzie z niej zjawiskowa. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. nice article great post comment information thanks for sharing.
    บอลพรุ่งนี้

    OdpowiedzUsuń