Mimo, że na blogu zastój, stale produkuje skarpetki. Cóż innego można robić, żeby wypełnić czas w busach? Już jest jaśniej rani i wieczorem, trzeba to wykorzystać. W przeciągu trzech miesięcy wydziergałam 5 par skarpet, różnej wielkości. Włóczki to Trekkingi i Opale. Robię te skarpetki dla ich kolorów.
Jesteś mistrzynią skarpetkową , wszystkie są śliczne ale urzekły mnie te co masz na nogach jaka to włóczka i gdzie ją mogę kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mila
Milu, bardzo dziękuję :-) Obie pary na moich nogach to skarpetki zrobione z wełny skarpetkowej Trekking XXL zakupionej w e-dziewiarce. Polecam :-)
UsuńA kocio taki nieśmiały:) Fajne skarpety:) Te kolory bardzo przyciągają uwagę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kotka ma fazę miziania:-)
UsuńPiękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zauroczyły te zielone (co chyba nie dziwi), ale wszystkie w komlecie przezentuą się imponująco. I kot, oczywiście. Wie, co dobre ;-)
Dziękuję bardzo :-) mnie tez zielone po 25 latach przerwy ostatnio wciagnęło, jest życie w tych odcieniach :-) Kot to gospocha, nic się nie dzieje bez niej, więc i każda para musiała zostać obwąchana :-)
UsuńSuper! kot pokazał, które się jemu podobają
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki :-)
UsuńPiekna kolekcja, też bym dziergała przy dojazdach,jak tylko mam okazję jechać samochodem to biorę robótke.
OdpowiedzUsuńInni patrzą w okno, choć widoki znaja na pamięć, część ludzi siedzi w telefonach, a ja dziergam. Ostatnio mi studentka powiedziała, że zazdrości hobby, które można ze sobą zabrać, coś w tym jest :-) Pozdrawiam Cię ciepło :-)
UsuńŚwietne skarpety. Już od samego patrzenia na energetyczne kolory robi się cieplej.
OdpowiedzUsuń