6 maja 2019
Skarpetki dla Męża
Dziewiarski plan na ten rok obejmuje wydzierganie Mężowi pięciu par skarpetek. Tkwię w fazie skarpetkowej, więc za jednym zamachem zrobiłam dwie pary. Mój Mąż nie gustuje w kolorowych ubraniach, preferuje szarości i niebieskości, czasem ubiera jakieś brązy, a zupełnie mnie zaskoczył, gdy zakupił sobie ciemnofioletowy półgolf i nosi go z uwielbieniem. Muszę się zatem w moich dla Niego robótkach dostosować i tym sposobem zrobiłam skarpetki w klasycznych szarościach. Pierwsze są wykonane z włóczki formy Alize, a drugie z najlepszej, moim zdaniem, wełny skarpetkowej firmy Regia, są niby szare, a jakoś zalatują niebieskością. W każdym razie obie pary bardzo mi i obdarowanemu się podobają :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Swietne skarpetki,gratuluje i pozdrawiam,pieknie zrobiona pieta
OdpowiedzUsuńDziękuję i także serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńFajne:) Jeszcze do lata się przydadzą. A jak kozy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbasiu, to już na zimę :-) Kozy są i rosną :-)
Usuństwierdzam, że jednak jestem złą żoną ;) :)
OdpowiedzUsuńoj tam, nie wierzę :-) a dzierganie skarpet to żaden wyznacznik ;-)
UsuńJesteś mistrzyni skarpetkowa, są świetnie.
OdpowiedzUsuńTwoja pięta jest inna jak moja, robisz rzędami skróconymi? ( i tak ich nie umiem),
Dziękuję :-) Tak, wyspecjalizowałam się w pięcie robionej rzędami skróconymi, metodą niemiecką.
Usuń