Dziękuję za głosy pozytywnej krytyki, juz sie poprawiłam i dodałam do wczorajszego posta zdjęcie wyrobionego wzorka.
Dziś wrzuciłam wzór, który bardzo lubiła moja Babcia, miała z niego zrobiony co najmniej jeden sweter. To do Babci Stasi szłam zawsze z drutami, bo Ona rozumiała moja pasję, sama dziergała do późnego wieku. Gdy miała 80 lat oddała mi wszystkie swoje druty, to nie sa addiki, to po PRLowsie zabytki, ale dla mnie bardzo cenne.
Teraz jest ślicznie. Zazdroszczę Babci, bo ja swoich nie znałam. Po jednej z nich mam złote kolczyki, bezcenne. Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńEee to nie ktytyka,to dobre rady.
OdpowiedzUsuńMasz racje Babcia to skarb a jeszcze taka która potrafi cos nas nauczyć-mnie właśnie dreutów i szydełka nauczyły Bacie bo moja mama jest w tej kwesti zielona,za to super wyszywa