Wyszły wyjątkowo piękne nowe skarpetki z wełny Trekking XXL. To zasługa włóczki, rzecz jasna. Dzierganie ich to była prawdziwa przyjemność ze względu na kolory. Mąż też jest zachwycony, a nowe skarpety pasują do nowego mężowego swetra ;-) Sweter, niestety, kupny.....
Fajne skarpety!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCudnie niebieskie :-) Robisz najfajniejsze skarpety świata! Te od Ciebie nosił człowiek dumnie w największe mrozy :-* dziękuję!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za miłe słowo :-) Cieszę sie, że mogłam się przydać :-)
UsuńŚwietny kolor włóczki :) Super skarpety wyszły
OdpowiedzUsuńWłasnie to zasługa tej przecudnej włoczki :-)
UsuńPunkt pierwszy: piękne skarpety, ale czy Twoje skarpety mogłyby nie być piękne?
OdpowiedzUsuńPunkt drugi: czy już robiłaś je na tych kosmicznych króciznach?
Punkt trzeci: wiesz, że uświadamiasz mi, że jestem szczęśliwą dziewiarką? Mój mąż nie dość, że nosi swetry wydziergane przeze mnie, to jeszcze domaga się następnych! I skarpetek też, więc moje zarzekanie się, że skarpet to ja już robić nie zamierzam, właśnie się chwieje. A sama mam dokładnie dwa swetry i zero skarpet hand-made :)
Nordi, skarpety piękne, bo piękna włóczka, nie zawsze wychodzi cudnie, ale generalnie włóczki skarpetkowe są ciekawe i maja w sobie niespodziankę, bo patrząc na motek nic nie wiesz o tym, co wyjdzie w robocie. Na tych krótkich mordowałam sie do 1/3 pierwszej skarpetki, a potem na normalnej żyłce śmignęłam w okamgnieniu resztę, chyba to kwestia wprawy i z tego, co widziałam na youtube, to lepsza do tych drutów jest zamorska metoda dziergania..... W temacie męża i dziergania to masz lepiej, mój zanim nałoży skarpety ode mnie to ile sie nagada, że po co... te mu wyjątkowo popasowały i na tej fali muszę jeszcze kilka par dodziergać ;-) Zachęcam Cie do popróbowania tej sztuki, ale uważaj, wciąga! Może nie tak bardzo, jak kręcenie, ale... ;-)
UsuńA dlaczego sweter kupny jak w domu dziewiarka jest? I to tak utalentowana? Skarpety jak zwykle świetne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA bo mój mąż nie chce bym dla niego sweter dziergała, do według niego to męka, na którą nie chce mnie narażać ;-) Miłość niejedno ma imię ;-)
UsuńSkarpety są świetne. Nie ma to jak ręcznie robione.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, skarpety to jedna z najfajniejszych i najbardziej praktycznych rzeczy, którą można wydziergać :-)
UsuńMi też podobają się i bardzo ładne kolorki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą włóczkę i zrobiłam z niej kiedyś sweterek - jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą włóczkę i zrobiłam z niej kiedyś sweterek - jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń