Pewnej niedzieli, gdy czułam się zdruzgotana, oszukana i zlekceważona zaszydełkowałam problem. To dobry sposób na stres :-) Pięć 10-rządkowych maleństw robiło się prawie samo. Użyłam resztek kordonków Maja 5 i Perle 5. Wylądowały na lodówce, nawet że im tam dobrze :-)
To teraz je połączyć obrobić i będzie bieżnik jak marzenie😉
OdpowiedzUsuńAle wtedy nie zawieszę na lodówce!!! :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie! ja właśnie wkraczam w świat szydełkowania i robienia na drutach.
OdpowiedzUsuńZanim uda mi się stworzyć takie rzeczy pewnie minie sporo czasu :)
Znalazłam w sieci kontakt do welnabawelna.pl i zamówiłam wiele różnych rzeczy. Jak tylko dotrą to zaczynam działać! :)