14 lipca 2019

Skarpetki wciąż królują

Zdecydowanie najczęsciej dziergam chusty i skarpetki. Postanowienie zrobienia pięciu par dla Męża mnie trzyma w ryzach, zatem powstała czwarta w tym roku para. Zrobiłam je z włóczki Fabel, zaskoczyła mnie ta włóczka puchatościa i miękkością, a i kolorystyka jest niczego sobie.



Na zrobienie skarpet z tej włóczki miałam od dawna ochotę. Powód? Kolory. Nie spotkałam dawno bardziej urzekającego wybarwienia. Skarpetki wyszły ładne same w sobie, ale mnie się zachciało  ażurku. Do tego wpadłam na pomysł jak wykorzystać włóczkę do końca i przy okazji tych skarpet nauczyłam się robić piętę nową metodą zwaną afterthought heel. Jak wyszło? Mnie się podoba. Acha, włóczka to Jawoll Twin firmy lang Yarns.








7 komentarzy:

  1. Przesliczne, mistrzyni skarpetkowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas Ci kibicuję, a sama jeszcze nie wydziergałam żadnych skarpetek. Muszę przyjść do Ciebie na naukę! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobają mi się zarówno męskie w spokojnych kolorach jaki ta szalona tęcza. Pięta wygląda atrakcyjnie, ciekawa jestem, czy trudno się ją robi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najprostsza pięta pod słońcem, robiłam pierwszy raz, ale mam juz przemyślenia, jak ja ulepszyć, zapraszam do konsultacji :-) Buziak!!!!!

      Usuń
  4. Tęczowe są po prostu tęczowe :) Pięknie na tym sznureczku się reklamują!

    OdpowiedzUsuń