Przybyły dziś rano nam nowe dwa koźlątka. Czekaliśmy na nie długich pięć miesięcy. Nasz koza Marysia jest bardzo oddaną matką :) Po przybyciu z pracy od razu poszłam na mizianie :) Pies za to chce się wściec z zazdrości:)
Super ! Macie kozy to jesteście samowystarczalni :-) Moje dzieci marzą o zwierzyńcu...tia miałabym jeszcze więcej pracy. Na razie jutro przybędzie do domu pies :-)
Super ! Macie kozy to jesteście samowystarczalni :-)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci marzą o zwierzyńcu...tia miałabym jeszcze więcej pracy.
Na razie jutro przybędzie do domu pies :-)
Urocze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie słodkie! :D
OdpowiedzUsuńMi też się marzy koza.
OdpowiedzUsuńW Egipcie widziałam takie małe i jeździły na osiołkach ....
Kozia rodzinka super.
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
ale fajna ta kozia rodzinka :)
OdpowiedzUsuńHej Asieńko, długo czekałam na ten wpis ! Wreszcie są kuzki!!! Śliczne i pewnie milusie:-)
OdpowiedzUsuńkózki oczywiście!!! :-)
OdpowiedzUsuńMummy mummy
OdpowiedzUsuńI tu miłe zaskoczenie !! Jak wspaniale trafić na blog gdzie ktoś trzyma kózki :) Ciesze się że trafiłam do ciebie i na pewno będę często zaglądać :)
OdpowiedzUsuń