Miało byc cos na wzór piórkowego, to znaczy model mi się spodobał, bo robiłam z dużo grubszej włóczki Pure Silk Debbie Bliss na drutach 4mm. Choć to szlachetny jedwab to skosmacił się potężnie, co mnie denerwuje na sam początek. Ładnie się powyciagał w blokowaniu, ale jak go ubrałam.... :( Już wiem, że nie lubię takich narzutek, że wolę całościowe bluzeczki lub rozpinane kardigany. Mam zaczęty ogoniasty.... chyba marny będzie jego los ;-)
No i sprawa koloru: jest to coś pomiędzy ciemną śliwką, ciemnym buraczkiem a bardzo ciemną jeżyną. Po angielsku nazywają ten kolor maroon, co wszystkie słowniki tłumaczą na : kasztanowy. Dziwy.
No to mnie załamałaś! Mam tego sporą ilość, planowałam superancką elegancką bluzkę, a tu takie mechacenie? Już w trakcie roboty???
OdpowiedzUsuńO matko. To jedna z moich flagowych wełen - leży w specjalnym woreczku, zabezpieczona antymolowo.
Nosz jasny gwint.
Mnie mechacenie też załamało. Tez mam, ino we fiolecie, choć ten kolor winny (tak go nazywam) tez mnie zachwyca. Spróbuj dorobic jakieś zapięcie w sweterku, ja tak zrobiłam (guziczki) i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrówki
Wyszedł fajnie i super wyglądasz!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym go zapinała jakimś ozdobnym, pojedynczym,zapięciem. Na lini piersi.
OdpowiedzUsuńTak mnie się wydaje, wyglądałby najlepiej.
Gorąco pozdrawiam:)
Mechacenie rzeczywiście może zdenerwować, ale sweterek prezentuje się na Tobie całkiem nieźle, może się jednak do niego przekonasz.
OdpowiedzUsuńWiesz co, no ja Ci powiem, że dopóki tego piórkowego nie naciągasz klapa na klapę (zd. 2), tylko zostawiasz klapy zetnięte tak jak na zd. 1, to dobrze w nim wyglądasz, elegangacko i lżej niż w pełnych swetrach (taki dekolt wysmukla i dodaje właśnie lekkości, więc ja bym go na piersiach nie zapinała). Może jakieś zapięcie typu haftka na wysokości talii (to ją jeszcze bardziej podkreśli) by się sprawdziło? Nie będzie super ciepłym całościowym otulaczem na jesień-zimę, ale może nie musiałby. No chyba, że tak źle się w nim czujesz, że nie dajesz mu szans, a prezentuje się tak tylko na zdjęciach ;) Ja bym się zastanowiła, bo na zdjęciach wygląda tak, jakby naprawdę miał niezły potencjał.
OdpowiedzUsuńA mnie się tam podoba!
OdpowiedzUsuńChoć grunt żeby właścicielka-nosicielka dobrze się czuła.
Ale bardzo ladna narzutka ! I kolor jest taki soczysty. Byc moze nie warto go tak rozciagac zakladajac jedna strone na druga, a poprostu przyszyc jakis wiekszy guziczek, czy dwa po dwoch stronach na petelke, jesli pani nie lubie narzutek, to tak zeby luzniej sie zapinalo na broszke, czy cos, i bedzie naprawdo superowo wygladalo, prosze sie zastanowic nad takim wariantem,
OdpowiedzUsuńAlbo na drutach zrobic do niego pasek azurowy jakis, i tak luzno narzucic,
OdpowiedzUsuńTen sweterek nie wygląda źle na fot., robi dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej jestem zadowolona z dzianin, które zrobię "sobie sama" czyli bez gotowych opisów, rozpisek itp. Wtedy nie mam problemów z zapięciem, głębokością pachy, dekoltem czy co tam jeszcze bywa newralgicznym punktem w takich wyrobach.
Mechacenie baaaardzo wkurza :)
sweterek jest fajny i ma bardzo ciekawy kolorek :)) może jakieś guziczki dodasz lub ozdobną zapinkę...
OdpowiedzUsuńAsiu czas na zmiany! W szafie muszą być różne sweterki, nie zawsze praktyczne. Przynieś sweterek na spotkanie coś doradzimy. Zobacz do Agaty , jak zapina swój piórkowy.http://www.ravelry.com/projects/agata1/featherweight-cardigan-2 To też jest rozwiązanie .
OdpowiedzUsuńTeraz moda na takie :) Zepnij paskiem ewentualnie :)
OdpowiedzUsuńKonserwatyzm z lekką nutą fatazji..+ zapinka, jest dobrze. Pozdrawiam serdecznie . Lidka
OdpowiedzUsuńJa też się przyłączam do opinii że nie jest źle,wystarczy spiąć w odpowiednim miejscu jakąs fajną zapinką,ale ważne jak się będziesz w tym czuć
OdpowiedzUsuńJa sie zgadzam z poprzedniczkami!! Sweterek wyglada swietnie i ty w nim rowniez, chociaz zgadzam sie, ze liczy sie to, jak sie w nim czlowiek czuje :)
OdpowiedzUsuń