29 grudnia 2012

Czapki, czapkom, czapkami......

Wykorzystuję urlop. Oto czapki, które ostatnio zrobiłam, jeszcze jedną mam w planie.

1. czapka dla mnie z włóczki wełnianej Katia Venus na drutach 5mm, kwiatki są z odzysku ze starej sfilcowanej czapki, szkoda było ich wyrzucić:

2. czapki z pięknej jak dla mnie wełny Elian Taurus w moim ulubionym zestawie kolorystycznym na drutach 4,5; ta z dłuższym ściągaczem i głębsza jest moja, Mąż woli płytsze czapki:


to zdjęcie jest brzydsze, ale lepiej oddaje kolory:

3. czapka dla Męża z pięknej wełny merynosowej 100purewool, która została po zrobieniu TEGO swetra:










7 komentarzy:

  1. Jak dobrze Cię widzieć.:)
    Super wyszłaś na pierwszym zdjęciu.
    Promieniejesz...to chyba nie tylko zasługa czapki.:)
    Która z kwiatkami , świetnie sie prezentuje.
    Twojem Panu zimno, już nic nie zrobi...
    Mój, musi jeszcze poczekać:)))
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak czapuchy się przydają zwłaszcza, że rano i wieczorem jest bardzo zimno :) pozdrawiam serdecznie Viola

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne czapy robisz:) pierwsza najfajniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czapki, wszystkie bez wyjątku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne czapeczki i na pewno cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czapek nigdy za wiele wszystkie bardzo ładne pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń