1 stycznia 2013

Kwiatki serwetkowe

Drażnią mnie pozostałości włoczek, których mam już dwa worki, a nie wiem, co z nimi zrobić. Tylko bawełnę umiem wykorzystać. Zatem z resztki po sweterku powstały dwa kwiatki wg przepisu z książki Janiny Kunickiej. Włóczka to bawełna Alize Cotton BD. Szkoda, że już nie ma tego koloru.....

knitted doily

serwetka na drutach kwiatek

8 komentarzy:

  1. hmm ;-) ja bym przygarnęła motek lub dwa, jeśli bardzo Ci zalegają :-)
    do siego roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękniste serwety. U mnie końcówki schodzą na serwetki i inne robótki - zazwyczaj dodatki do prezentów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I oczywiście Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wykorzystane końcówki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Asieńko, wielu tak pięknych udziergów w tym roku!Wielu dobrych chwil :)
    Moje zasoby pewnie nie są tak duże jak Twoje, ale też staram się z nich coś dłubać, żeby nie zalegały...bo ileż można leżeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Końcówki najlepiej schodzą w babcinych kwadratach :) przynajmniej mi. Pewnie jakbym umiała takie kwiatki zrobić to by znikały w nich właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Resztki zawsze można wykorzystaĆ - właśnie na małe serwetki (takie pod kubek, jasne można np. podklejać korkiem albo drewnianym kwadratem pomalowanym na ciemno), kwadraty, z których zszyjesz kocyk lub narzutkę, kwiaty-broszki. Możesz też - i tu prywata - wydziergać lalkę lub inną maskotkę np. na aukcję charytatywną dla chorej Elizy (http://elizabanicka.pl/). A czapki to chyba możesz codziennie zmieniać ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne są :)
    Ja ostatnio też siedzę i zużywam wszystkie pozostałości po większych serwetkach :)

    OdpowiedzUsuń