16 lutego 2013

Conny

Szał serwetkowy trwa, ale czuję, że jest na finiszu. Zrobiłam serwetkę o nazwie Conny z książki "Knitted lace in white". Biała ona nie jest, lecz ecru z bawełny Aniluxu Gloria.





A oto moje ulubione warzywo, przyprawa, bez zielonej cebuli ciężko mi jest sałatki, jajka. W sklepach juz sa nowalijki, ale wolę moje zielone wyhodowane na oknie.


Już jest przygotowana następna partia. Latem mam w ogródku cebule siedmiolatkę. Uwielbiam rano w piżamie wylecieć do ogródka po pęk zielonego do śniadania:)




23 komentarze:

  1. Serwetka jest cudna, w końcu muszę się także nauczyć dziergać takie cudowności.
    Jajecznica ze szczypiorkiem na śniadanie = moje dzieciństwo, ah, słodka melancholio.

    OdpowiedzUsuń
  2. kolejna piękna serweta a ja z kolei nie znoszę cebuli, czosnku i szczypioru i praktycznie nie używam w kuchni pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. ale seria ślicznych serwetek, a cebula dobry pomysł,też do skrzynki powsadzam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetka piękna - Twoja opowieść o wylatywaniu w piżamie po cebulkę przypomniała mi mój szlafroczek http://www.druterele.blogspot.com/2012/08/szlafrok.html który wykorzystuje wzór Gail. Liście to jednak liście - rządzą - pozdrawiam serdecznie, B

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna ta serwetka.
    Cebulka jak widać ma się u Was świetnie, wygląda tak apetycznie.
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. serwetka sliczniutka ;)bardzo lubie ten lisciowy motyw a cebulki smacznie sie prezentuja w skrzyneczce ;)
    pozdrawiam serdecznie magnollia;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna serwetka , bardzo dopracowana, zapraszam na mój blog ,pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna serwetka ! Jedna piękniejsza od drugiej! ma wspaniały wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio mam bzika na punkcie serwetek,piękna:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne serwetki! Wiosenny szczypiorek smakuje wybornie, nawet ja mam w kubeczku dwie cebule, by mieć na smak chociaż miłośniczką nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna serwetka :)) Też lubię takie świeżynki, ale u Ciebie to niemal hurtownia ... ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne cudo!! Gratuluję!
    Ja włóczkę już kupiłam, do biblioteki po książkę J. Kunickiej poszłam i guzik. Nie ma!
    Może uda mi się ściągnąć z innego miasta?
    I mam jeszcze jedno pytanie. Czy książkę "Knittet Lace In White" zakupiłaś gdzieś w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna, piękna, cudna!!!!!!
    Ja też wylatuję rano w szlafroku do ogródka po świeże, zielone listki cebulki siedmiolatki. Od wielu lat sama się nasiewa wśród kwiatów róży i dalii

    OdpowiedzUsuń
  14. Obejrzałam całą kolekcję Twoich serwetek - oczu nie można oderwać takie śliczne.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam! A czy robisz na drutach lub szydelku czapeczki, sukieneczki etc dla dzieci?

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie kolejna ślicznotka :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna! Zapraszam po wyróżnienie do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. serweta piękna! A ja cos w tym roku nie moge sie zabrac za wysianie ziół:/ opotnie mi to idzie, ale i tym razem kupiłam sobie strezlonkę na właną hodolwę takiej pysznej cebuli jak u Ciebie:D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Serwety podziwiam od dawna, piękne są wszystkie bez wyjątku, ale dziś zainspirowałaś mnie tym szczypiorem! Też taki chcę! :-)

    OdpowiedzUsuń