14 lutego 2013

Serwetka

Ależ mnie dopadło:) Powstała kolejna serwetka z książki "Knitted lace in white". Nazwy nie potrafię zidentyfikować, ozdobny druk mnie pokonał: IHORA? JHORA?
Tym razem zrobiłam serwetkę z Sonaty Aniluxu ze starych zapasów, jest bardziej mięsista i grubsza znacznie niż te obecne.







14 komentarzy:

  1. Cudeńko !!! aż miło popatrzeć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie IHORA. :) To ja - Kre-Akcja bez logowania, pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowita jesteś! podglądam podglądam, a dopiero teraz mogę się zachwycić werbalnie.
    obłędne te serwety!

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetka jest piękna i jeszcze z sonaty:)) super pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie Cię "dopadło", serwetki co jedna to ładniejsza

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna serwetka:)))
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna, taki ogromny kwiat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczniutka ;)podoba mi sie bardzo ;)
    pozdrawiam serdecznie magnolia;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna serweta, gratuluję umiejętności.
    Jedna piękniejsza od drugiej...

    OdpowiedzUsuń