Cały czas coś się dzierga, teraz może troszkę przyśpieszy, rano mogę robić w busach, wieczorem jest jaśniej i też mogę dziergać w busach. W domku jest trochę obowiązków, zaraz zaczną się prace w ogródku. Niemniej jednak rozwijam sie pomału w moim hobby.
1. serwetka z kordonka Garden, kolor cieniowany zielony:
2. skarpetki z Regia 6-fanding
3. bransoletka i naszyjnik szydełkowo-koralikowe z toho:
Fikuśne są te bransoletki :) i serwetka śliczna i skarpety :)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńps. zamówiłam sobie wczoraj koraliki :) zobaczymy co z tego będzie, dziękuję za cenne informacje pa
Może małe, ale jakie piękne! Cudo serwetka, a oryginalne, śliczne bransoletki mobilizują mnie, żeby spróbować i tej sztuki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, skarpety fikuśne, bransoletki bardzo ciekawe. Serdecznie pozdrawia:)
OdpowiedzUsuńMałe zwykle najpiękniejsze i cieszy:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości! Nie ma to jak robótki w busie, stare czasy, teraz jeżdżę autem i doceniam chwile, które miałam w busie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystko ladne...wykonane super
OdpowiedzUsuńSkarpety suuuper!! Brawo!
OdpowiedzUsuńBransoletki bardzo ciekawe, a dziergadła tez udane.
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Serwetka piękna.Wirus koralikowy dopadł Ciebie też! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsieńko, śliczne są Twoje bransoletki! U nas też dużo dziewczyn na spotkaniach koralikuje:) A takie "małe" udziergi w tak krótkim czasie niejedna chciałaby mieć (a ja to już na pewno) Buziaki
OdpowiedzUsuń