5 lipca 2013

Sama sobie nie wierzę

Tylko krowa nie zmienia pogladów. Jest takie porzekadło i znalazło ono zastosowanie do mnie. Do niedawna twierdziłam, że dany wzór robie tylko raz. Zmieniła się. Gwiado-kwiatek zrobiłam 3 razy.  A dziś skończyłam trzecie ananaski. Tym razem z Perle 5.




Przeglądając blogi postrzegam, że nastał szał bransoletkowy, po szale na chusty i szale. Spróbowałam. Fajne, ale wolę włóczki :)


Nauczyłam się nawet robić sznur turecki:

Lecę kończyć sweterek....


9 komentarzy:

  1. Podziwiam. Zachwycam się Twoją zdolnością tworzenia. Serwetki są piękne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wzór, więc jak najbardziej trzeba go powtarzać :-)
    Piękne serwety.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyszły, podobają mi się. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a robię kilka razy wzory i niestety nawet tak sie mnie czepiają, że na inne nie ma miejsca Twoje serwetki sa przepiekne i dobrze, że po kilka przynajmniej jest co podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zostaję przy drutach zdecydowanie a serwety są ładne pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale bransoletek! strasznie dużo:D A serwetki piękne!

    OdpowiedzUsuń
  7. piekne serwetki,bransoletki ,sweterek...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bawi mnie ten post.:)
    Stwierdzenie,że spróbowałam... patrząc na ten stosik.:)))
    Super wyszły !
    Serwetki również .
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta zielona serwetka najładniejsza :-) A bransoletki - matko-ile ich tam jest? ;-)

    OdpowiedzUsuń