Wzięło mnie na szycie:) Powstała spódnica ołówkowa, fartuch kuchenny w radosnych kolorach, kosmetyczka na drobiazgi oraz solidna, lniana torba na zakupy :) Cieszę się jak małe dziecko. Mam jeszcze na już do uszycia dwie spódnice i sukienkę. Działam!
Wow! Asiu! Ile rzeczy Ty uszyłaś!!! Rewelacja! Tak trzymaj! No naprawdę super :) Ja póki co skończyłam mój druciany projekt i znowu wracam do szycia. Też mnie nieźle wzięło! Sukienkę będziesz szyła??? A jaką??? Może i ja dałabym radę? Dasz jakieś namiary? najpierw spróbuję jednak spódnicę ;) Pozdrawiam Cię ciepło, bardzo Ci kibicuję i nie dziwię się Twojej radości! Mam dokładnie to samo, jak dziecko :):):)
Ale super! Zazdroszcze takiej weny - ja na autopilocie od 3 tygodni ale szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńWychodzi Ci super! ja niestety nienawidzę szycia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Robótki kuchenne w takim fartuchu i zakupy z taką torbą sprawiają więcej radości. :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze że cię wzięło bo super ci wychodzi! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTorba na żywo o wiele ładniejsza! :)
OdpowiedzUsuńWow! Asiu! Ile rzeczy Ty uszyłaś!!! Rewelacja! Tak trzymaj! No naprawdę super :) Ja póki co skończyłam mój druciany projekt i znowu wracam do szycia. Też mnie nieźle wzięło! Sukienkę będziesz szyła??? A jaką??? Może i ja dałabym radę? Dasz jakieś namiary? najpierw spróbuję jednak spódnicę ;) Pozdrawiam Cię ciepło, bardzo Ci kibicuję i nie dziwię się Twojej radości! Mam dokładnie to samo, jak dziecko :):):)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy uszyłaś :)
OdpowiedzUsuń