Skoro już mam ksiązki " Knitted lace" i "Knitted lace in white", to postanowiłam je nieco poeksploatować. I tak powstały dwie nieduże serwetki. Nieduże, bo na dwie miałam tylko 5 dag bawełny w ślicznym kolorze śmietankowo-jasno beżowym. Leżała sobie samotnie w koszu z wyprzedażami w jedynej sensownej pasmanterii w moim mieście, więc musiałam ją kupić :) Szukałam podobnej po naszych sklepach intrnetowych z włóczkami i nie znalazłam. W każdym razie serwetki prezentuja się tak:
1. Alice
2. Kaya
3. i szósta do kompletu ananasowych:
serwetkomania, te drutowe są prześliczne,
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie :)) Mi najbardziej podoba się ananaskowa :))
OdpowiedzUsuńŁał, piękne, mam nadzieję, że i jak kiedyś osiągnę taki poziom :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
http://moje-zabawki.blogspot.com/
Drutowe cudowne:-)))) Gratulacje! Sporo kordonka ktoś wyprzedaje na Teczowym Straganie, zajrzyj.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki a szczególnie te drutowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)