Zeszły z warsztatu cztery podkładki, specjalnie z fioletem, do wnętrza w takiej tonacji (pod spodem jest fioletowa krateczka):
Uszyłam też spódniczkę dla 4 - letniej siostrzenicy, powstała ona w ramach zadania z Letniej Akademii Szycia. Spódniczka wygląda na dużą, a ma zaledwie 35 cm długości i 55 w pasie.
Skończyłam dziś miesięczny urlop, robótki przestaną się mnożyć.....
Jeszcze raz, już oficjalnie na blogu, gratuluję! Bluzka jak marzenie.
OdpowiedzUsuńPiękna bluzka:))))Pozdrowionka:))))
OdpowiedzUsuńNo no! Widzę, że zaprawdę szalejesz :) Jak zwykle Ci kibicuję i naprawdę podziwiam Twoją bluzkę!!! Dla mnie to nieosiągalne i już się z tym pogodziłam ;) Z chęcią jednak będę śledzić Twoje ubraniowe poczynania! Pozdrawiam Cię bardzo ciepło :)
OdpowiedzUsuńO! i to jest najlepszy dowód, ze bluzke zdecydowanie lepiej pokazywać na ludziu, niż wieszaku. W poprzednim wpisie nie była tak ładna, jak na Tobie. Ładnie Ci w niej :-)
OdpowiedzUsuńWyszła super.
OdpowiedzUsuńBardzo twarzowa.
Gorąco pozdrawiam:)
Pięknie Asiu :*
OdpowiedzUsuń