31 października 2013

Cóż by innego?

Oczywiście zrobiłam nowe skarpety. Znalazłam ulubiona grubość wełny skarpetkowej : 6 fach/ 6ply/ 6-fanding - wełna sześcionitkowa. Jakkolwiek by się nazywała można ja dziergać na drutach 3,25/ 3,5 mm. Produkt nie jest za cienki, ani tez za gruby, pasuje do wszelkich butów, nawet to szpilek ;-) Zatem - ----





10 komentarzy:

  1. Piękne:) zawsze podziwiam jak ktoś zrobi skarpety bo ja jeszcze nie próbowałam robić, tyle lat tyle różnych rzeczy zrobionych a skarpetki ani jednej nie mam zrobionej własnoręcznie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładniutkie i jakie wesołe kolory.

    OdpowiedzUsuń
  3. No no no :) Dzięki Tobie znowu wzięło mnie na skarpetki :) Kurczę, wzięło mnie na wszystkie formy dziergania tak naprawdę ;) Jak widzisz jeszcze nie śpię, mózg pracuje cały czas i zaraz zabieram się za kolejny projekt ;) Te, które robisz teraz też koniecznie pokaż w całości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetne są te skarpetki :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorowe i pewnie cieplutkie, w sam raz na jesień.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze sobie obiecuję, gdy marzną mi stopy zimą, że zrobię sobie skarpety ... Nadchodzi wiosna i zapominam o tym do następnej zimy ... Bardzo mi się podobają te Twoje skarpety :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. podziwiam skarpetki ,,a może zdradzisz co to za wełenka skarpetkowa,pozdrawiam cordoba52

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już kończę drugą w mojej pierwszej "całkowicie osobistej" parze skarpet. Ale gdzie mi tam do Ciebie!!!! Cudne są!
    Dziękuję za cierpliwość i naukę

    OdpowiedzUsuń