1. te chustę zrobiłam w lipcu w trakcie 10-godzinnej podroży z Poznania do domu. Tak długo pociąg pokonuje trasę 400km..... Wykorzystałam wzór Trinity Shawlette, a włóczka to skarpetkowa wełna Lang Yarns Jawoll Magic Dégradé:
2. wczoraj zrobiłam całkiem przyjemną czapkę z Tweedu Yarn Artu, który się już nieco w szafie wyleżakował:
3. a tę czapeczkę wydziergałam we wrześniu, jest bardzo ciepła; połączyłam Felted tweed Rowana oraz Kid Silk Rowana:
świetna chusta,super czapki!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie ta chusta jet piekna, czapeczki bardzo twarzowe i wesole,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńCudna chusta!!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy się w końcu zobaczymy?
Jak zwykle zabiegana, zalatana :)
chusta i czapeczki bardzo ładne,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchusta w 10 h? dla mnie to dużo dużo więcej. szacun! :-)
OdpowiedzUsuńczyli gotowa na zimę jesteś .n:) SUper , szkoda ę ja w czapkach idiotycznie wyglądam
OdpowiedzUsuń