4 października 2015

Robótki ręczne inaczej

Miałam plany co do swetra, którego rękawów nie mogę jakoś od lipca skończyć.... Chciałam także skończyć chustkę.... plany dotyczyły także nowej sukienki..... I to wszystko miało sie dziać w ten weekend. Ale życie mi wymyśliło jeszcze jedna robótkę - obieranie owoców, mycie słoików, mieszanie, przecieranie przez sitko i tym podobne. Oj, moje ręce... umordowane, ale jakaż radość!
Dżem dyniowo-jabłkowy i sok z czarnego bzu są warte każdego zmęczenia :-) Dzianina może poczekać.
Jeszcze na ten rok nie powiedziałam przetworom dość, a skończyły mi się słoiki......






9 komentarzy:

  1. Kochana na Kiedy chcesz mieć słoiki ? Z przyjemnością udostępnie. Duuuużo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dżem dyniowo - jabłkowy?? Pierwszy raz o takim słyszę:) Ciekawe jak smakuje:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gotowa na zimę! Ja tez mialam ostatnio dziwną sytuacje, że skończyły mi sie słoiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zaszalałaś :-) sama pyszność!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj robiłam konfitury z pigwy...
    Przecieranie teraz załatwia tzw. żyrafa.
    Czyli blender, polecam.

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tymi słoikami które się skończyły to dziwna sprawa, bo u mnie też. Twoje przetwory niezwykle apetyczne. A ja poproszę o przepis na soczek, jeśli sprawdzony, mam jakiś stary, ale chętnie go zaktualizuję :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za numer ;) zadzwonię pod koniec tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja czekam na skarpety....Pozdrawiam konfiturowo (słodko z posmakiem pigwy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo, bardzo chciałabym zrobić taki dżem dyniowo-jabłkowy. Dynię i jabłka mam, tylko brakuje wypróbowanego przepisu. Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

    Maria

    OdpowiedzUsuń