Jak w temacie, rzuciłam się na robótkę, nie wiem po co, ale zrobiłam szal szeroki na 152 oczka i ma długość 2,4 metra bez blokowania. Weszło na niego 10 motków Drops Delight w kolorze 10. Dziergałam go tylko miesiąc równolegle z kilkoma innymi rzeczami. A mogłam zrobić sweter, byłby większy pożytek.... Mimo tych "ale", które sie lęgną w mojej głowie na widok tego szala, jestem zadowolona, bo przez laty zarzekałam się, że nie zrobię żadnego szalika.
Megaaaaaa!
OdpowiedzUsuńMegaaaaaa!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny!!! I z czasem będziesz bardzo z niego zadowolona, bo taki porządny, duży szal jest wielce przydatny, zwłaszcza w okresach przejściowych, gdy kaloryfery już/jeszcze nie grzeją a w domu chłodnawo. I jest bardzo dobry kolorystycznie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mnie się też bardzo podoba i kolory się świetnie układają,myślę że nawet zimą zarzucić go na płaszcz będzie świetnie grzał i cieszył oczy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
PS: Asiu może jestem namolna ale gdybyś mi podała przepis na ten żytni chlebek i zakwas mi jeszcze nigdy nie wyszedł dobry.
No to czekamy na zimę z mrozami -20 stopni żebyś mogła wypróbować to piękne cudo:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudo! Wspaniały szal w pięknych kolorach :-)
OdpowiedzUsuńPonad 2 metry szczęścia... podziwiam Cię z całego serca.
Pozdrawiam serdecznie.
Fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńPrzeogromny, grandissimo, gratulacje i pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńkocyk właściwie :-D szacun! ja bym rzuciła w cholerę po 3 dniach, bo przecie końca nie widać :-D
OdpowiedzUsuńOCh!!!! Cudny!!!! Jesteś nie tylko mistrzynią skarpetkową, ale również szalową !!!!!
OdpowiedzUsuńPiękności!!!!
Jest genialny! Może i służyc jako sweter ;) patzrąc po wielkości albo kołdra ;) Zartuję, jest naprawdę wspaniały!
OdpowiedzUsuń