Kontynuuje dzierganie skarpet, te zrobiłam dla Męża, są przepiękne, czego nie oddają zdjęcia. Ich uroda jest zasługą wełny Trekking XXL w niesamowitej mieszance kolorystycznej: kilka odcieni brązu plus coś pomiędzy bordo a wrzosem. Czerwcowe już się dziergają, będą czarować szarościami.
Świetne skarpetki :) Nic,tylko biegać w nich po trawie :)
OdpowiedzUsuńSama bym chętnie takie założyła i w nich biegała... ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne skarpeciorki!! Super :)
OdpowiedzUsuńUmm yglądają na mięciutkie i wygodne, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper skarpety!
OdpowiedzUsuńAleż muszą być ciepłe !
OdpowiedzUsuń