Nadal trwa robótkowa posucha. Udało się jednak coś wydziergać, powstał, oczywiście, ukośnik z resztek przecudnej włoczki Noro Silk Garden Sock. Wełna ta jest przepiękna, nierówno przędziona, lekko przekręcona, jakby była przędziona ręcznie na kołowrotku. Zrobiłam z niej niegdyś ten sweter, ale dopiero przy tej prostej chuście doceniłam piękno tej nitki.
Nic z niej nie robiłam ale kolory piękne:) Czy robisz ser z koziego mleka? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, noro to włoczki wyjątkowe, polecam :-) tak, robię ser z koziego mleka :-)
UsuńCiekawa jestem jak smakuje:) A robi się podobnie jak z krowiego? Bo taki to robię często:)
UsuńBasiu, robi sie identycznie, albo zwykły twaróg, albo podpuszczkowy.
UsuńJa też uwielbiam Noro, za te kolory, za przejścia kolorystyczne i za tą nierówną , trochę rustykalną nitkę. Też uważam, że ta włóczka najlepiej prezentuje się w prostych wyrobach.
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis na ukośną chustę :)
Noro ma w sobie coś, co nie może sie nie podobać :-) szkoda, że u nas go wcale prawie nie ma, a jak juz jest to te ceny.... :( Miłego dziergania ukośników :-)
UsuńSerdecznie zapraszamy na trzebińskie, wtorkowe spotkanie robótkowe :o)
OdpowiedzUsuńBiblioteka im. Adama Asnyka godz. 17.00
Do zobaczenia!
Aniu, serdecznie dziękuję za zaproszenie, gdyby to była sobota, to może skusiłabym sie na wycieczkę do Trzebini, ale we wtorek wracam do domu ok 21 :( Pozdrawiam :-)
UsuńW takim razie umówimy się w sobotę na wiosnę, albo w wakacje? :)
UsuńNa razie pozdrawiamy wirtualnie całą zakręconą dziewiarską paczką:
http://gabidrut.blogspot.com/2016/10/jeszcze-raz-w-kolorze-bzu-i-agrestu.html
Mam w planach kiedyś coś zrobić z Noro, widziałam już sporo udziergów z tej włóczki i za każdym razem czuję się zachęcona do sięgnięcia po nią. Chusta jest piękna!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :-) A Noro polecam, praca z tą włóczką to artystyczne przeżycie :-)
Usuń