4 marca 2017

Roladki w sosie radości

Jeszcze jednego przędzenia nie zakończyłam, choć już chyli sie ku pięknemu finałowi, a mimo plany mi się lęgną w głowie.  Na szczęście mając jeden kołowrotek nie można mnożyć prząśniczych trupów, jak to jest w przypadku drutów.... :-) W zasobach znalazły sie dwie czesanki identycznie ufarbowane, jedna to merino, a druga falkland. należy je zmieszać. Dołożyłam stellinę w kolorze turkusowym i jakieś resztki nieznane ciemno-turkusowe. Roladki zupełnie nie przypominają wyjściowej czesanki. A co wyjdzie na końcu, to sie okaże :-)
 W grudniu zakupiłam specjalne igły do mieszania wełny, w Moskwie. Kocham internet :-)





11 komentarzy:

  1. Samodzielne przędzenie to moje marzenie! Zapraszam do mnie na szydełkowe Candy!
    http://grandmothermartha.blogspot.com/2017/03/zapraszam-na-wiosenne-candy.html
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia trzeba realizować :-) Dziekuję za zaproszenie :-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nie marz, działaj :-) Polecam ze wszech miar :-)

      Usuń
  3. Ale świetne kolory wyszły - fakt, że zupełnie inaczej się ułożyły, niż w taśmie. Na tablicy można dość mocno manewrować kolorami - sąsiedztwem, ułożeniem i mieszaniem kolorów, widzę, że daje to znacznie więcej możliwości niż mieszanie na czesakach. Fajne jest to, jak z dwóch kolorów czesanki można zrobić barwę pochodną :)
    A nitka to i tak będzie wielka niewiadoma ;)
    Taśmę masz jednak całkiem inną niż moja - na zdjęciu wydaje się, że igły są cieńsze i delikatniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam oczekiwań, byle zmieszać różne rodzaje wełny w jedno coś. Teraz przędę jakieś paski, a jednak wolę takie, jak mi wychodzi w tych roladach. Te moje igły są bardzo gęste, fakto, dość cienkie,mam kłopot z upchnięciem czesanki w ich środku, bo nie mam odpowiedniej szczotki. A czym Ty upychasz?

      Usuń
    2. Do tablicy miałam dołączoną szczotkę, taką zwyczajną ubraniową (chyba), z czarnym plastikowym włosiem. Jeśli chcę mieć wyraźne zmiany kolorów, to ona wystarcza. Do dokładniejszego mieszania dokupiłam sobie psi czesaczek, daje radę, ale igły ma trochę za krótkie. Na filmikach widuję też płaski sztywny pędzel, może to jest jakiś sposób?

      Usuń
  4. Śliczne połączenie kolorystyczne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ja farbowałam, ale mnie tez sie podoba :-)

      Usuń
  5. Piękne kolory Podziwiam umiejetności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękne kolory!!! Uwielbiam to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń