24 lutego 2019

Ajourette

Najpierw była włóczka, która się mocno rozczarowałam. Kupowałam ją w Zagrodzie mając nadzieję na cieniowane przejścia kolorów. Okazało się, że to zwykłe paski :( Potem wyrosłam z fioletów, przestały mi się podobać. Ciągle przerzucałam ten motek po szafie, aż w końcu postanowiłam coś z nim zrobić. Wybrałam wzór ukośnika Dodo, zaczynałam trzy razy, ale ciągle coś mi nie grało z ażurem, gdzieś popełniłam błąd i nie udało mi się dokończyć. Przypomniałam sobie o ukośniku Ajourette. Niegdyś go robiłam, ale miałam za mało włóczki i wyszło byle jak. Zmodyfikowałam więc wzór, jak się okazało dość mocno i wyszło tak, jakby to był zupełnie inny model. Może być.




1 komentarz: