Dlatego też wyrabiając zapasy kordonków (celem jest totalna ich likwidacja) dziergam serwetki pomysłu Aurelii. Znów powstały dwie Zuzanny i Amelia. Nie lubię motywu serduszek, ale podoba mi sie brzeg tej serwetki, więc sobie zrobiłam. Zielony kordonek to Maxi, a brązowy to Aida 10. melanżowe kordonki są piękne, ale wzoru na nich nie widać..... i całe dłubanie idzie na marne.
5 września 2019
Aureliowe serwetki
Aurelia Myszka Szara robi świetna robotę wymyślając serwetki i pokazując ich dzierganie światu. Jej filmy są zwięzłe, nie przegadane, doskonale widać technikę pracy, są klarowne i doskonałe do nauki. A ja nie lubię szydełkować, dlatego potrzeba mi do tego towarzystwa, a kompania Aurelii służy mi doskonale :-)
Dlatego też wyrabiając zapasy kordonków (celem jest totalna ich likwidacja) dziergam serwetki pomysłu Aurelii. Znów powstały dwie Zuzanny i Amelia. Nie lubię motywu serduszek, ale podoba mi sie brzeg tej serwetki, więc sobie zrobiłam. Zielony kordonek to Maxi, a brązowy to Aida 10. melanżowe kordonki są piękne, ale wzoru na nich nie widać..... i całe dłubanie idzie na marne.
Dlatego też wyrabiając zapasy kordonków (celem jest totalna ich likwidacja) dziergam serwetki pomysłu Aurelii. Znów powstały dwie Zuzanny i Amelia. Nie lubię motywu serduszek, ale podoba mi sie brzeg tej serwetki, więc sobie zrobiłam. Zielony kordonek to Maxi, a brązowy to Aida 10. melanżowe kordonki są piękne, ale wzoru na nich nie widać..... i całe dłubanie idzie na marne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A mnie właśnie podobają się melanżowe serwetki bo są takie inne niż jednokolorowe.
OdpowiedzUsuńZuzanna i Amelia to ślicznotki a Twoje dzierganie ma sens!
Pozdrawiam
Dziękuję <3 Piękne są :)
OdpowiedzUsuń