Dzierganie skarpetek jest chyba moją małą pasją, takim podhobby w moim hobby. W tym roku miałam zaplanowane wydzierganie 12 par, a zrobiłam ich 18 i jeszcze jedne są na drutach. Chwilowo jednak mam przesyt, mam nadzieję, że mi to przejdzie. Włoczki skarpetkowe są piękne, można dobrać ich kolory do nastroju i chyba dlatego chyba na te trzy pary wybrałam takie radosne kolory. Dwie pierwsze zrobiłam z wełny firmy Regia, a trzecie z wełny Opala. W Niemczech są przynajmniej 4 firmy zajmujące się produkcją włóczek skarpetkowych, a u ns nie ma żadnej formie wełnianej.... :(
Sliczne.Nic więcej nie napisze bo jestes mistrzynią.
OdpowiedzUsuńDziękuję, po prostu mam wprawę :-)
UsuńU nas jest Inter-Fox i robi włóczkę skarpetrkową o nazwie "step"
OdpowiedzUsuńhttps://sklep.interfox.com.pl/pl/searchquery/step/1/phot/5?url=step
Czytałam na stronie, że to hurtownia, nie producent.....
Usuńzawsze można napisać i spytać :-)
UsuńCuda :) na prawdę piękne. Pozdrawiam serdecznie, Monika Wilk
OdpowiedzUsuńDziękuję i także pozdrawiam :-)
Usuń:) tak sobie myślę, ze ja w tym roku nie zrobiłam, żadnych skarpet ;)
OdpowiedzUsuńNie ma przecież przymusu :-) A do końca roku można jeszcze ze trzy pary ;-)
UsuńSzacunek! Ja w listopadzie zrobiłam swoją pierwszą w życiu parę.....i drugą i trzecią, i też myślę że to nie koniec.
OdpowiedzUsuńSkarpetki to robótka wciągająca, robisz pierwsza parę, a potem się uzależniasz ;-) Miłego dziergania!
UsuńO, jakie smakowite kolory! Piękne nitki wybrałaś. Z tym uzależnieniem to coś jest na rzeczy - w zeszłym sezonie dziergałam jedne po drugich i nie mogłam przestać :-)
OdpowiedzUsuń