Jaką piękną nazwę nadała Renia swojej nowej chuście! Jej wersja jest pełna słońca. Wszystkie wersje są do obejrzenia TUTAJ. Miałam znów przyjemność brać udział w teście tego wzoru, polecam go, jest nie dość że piękny, to jeszcze wspaniale rozpisany. A zakończenie to szczyt dziewiarskiego wyrafinowania, niby-frędzelki robione na drutach!
Dawno nie dziergałam misternych ażurów, więc miałam dużo radości z pracy. Najtrudniejszą sprawą był dla mnie dobór kolorów. To dla mnie ogromnie trudne zadanie. Udało się jednak nie zniszczyć wzoru, połączyłam farbowana włóczkę z zapasów i Alpakę Silk Dropsa w kolorze ecru. Ta farbowanka ma w sobie tyle barw, że ogromnie mi szkoda, że na zdjęciach tego nie widać. Na bazie rudości jest i czerwień, zieleń i nawet przebłyski morskiego i fioletu.
Ja jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że i oglądającym się spodoba.
Chusta kojarzy mi się ze stylem country, podobają mi się przejścia między kolorami.
OdpowiedzUsuńO! bardzo lubię muzykę country, dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam :-)
UsuńPiękna, cudnie dobrałaś kolory. Aż mnie korca łapki, ale mam tyle chust, że tylko podziwiam u innych póki co. 😁
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :-) Mam ponad 100 chust, ale jak przychodzi co do czego, to mi jakiegoś koloru brakuje.... ;-) zrób sobie przyjemność w postaci nowej chusty :-)
UsuńKolory dobrałąś fantastyczne! Idealnie do siebie pasują. Twoja wersja tego projektu podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Podniosłaś mnie na duchu, bo mam z doborem kolorów realny, nie wydumany, problem :-)
UsuńJest piękna w Twojej interpretacji. Bardzo chciałabym ją zobaczyć na żywo - oj, dobrze wiem, jak bardzo zdjęcia nie oddają niuansów koloru.
OdpowiedzUsuńOD Ciebie usłyszeć taki komplement to jak dziewiarska nagroda Nobla :-) Dziękuję :-) Może uda się niedługo spotkać, wiosna jest za progiem.....
UsuńJaka piękna! Ta farbowana włóczka przykuła moją uwagę, piękne kolory. Do takich niejednolitych kremowa jest moim zdaniem doskonałym wyborem. Ja też mam czasem okropne problemy z wyborem koloru, dlatego dobrze Cię rozumiem. W każdym razie wyszło przepięknie :). Tło zdjęć również bardzo malownicze.
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz ponad 100 chust? To mi się w głowie nie mieści! Domyślam się, że wszystkie zrobiłaś sama.
Dziękuję :-) Niestety, nie każdy ma dar kolorów. Niemniej jednak da się z tym żyć ;-) Tak, zrobiłam chyba ze 130 chust, kilka poszło do ludzi, ale resztę mam. Dawniej robiłam takie małe chustki, apaszki, więc nie zajmują dużo miejsca. Ale ciągle nie mam chustki brązowej, czarnej i fioletowej :-)
UsuńPiękna wersja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i także pozdrawiam :-)
UsuńPiękne zestawienie i kolorów, i ażuru z francuzem :-) Ponad 100 chust - no, no, no, szacunek. O ile sobie dobrze przypominam, to par skarpet wydziergałaś też ponad setkę. Chyba trudno Cię zastać bez drutów w ręku?!
OdpowiedzUsuńBokasiu, skarpetek mam bez mała 200 par.... od jakichś 10 lat dziergam w każdej wolnej chwili, mam problem z bezczynnością ;-)
Usuń