Już od jakiegoś czasu chodziło za mną pragnienie wydziergania chusty. Przy okazji remanentu we włóczkowych zapasach natknęłam się na ręcznie farbowana i przędzioną przez Laurę wełnę. Zakupiłam ja w czasach, gdy uczyłam sie prząść i chciałam zobaczyć, jak powinna wyglądać ręcznie uprzędziona nić. Natknęłam sie na Ravelry na prosty, ale bardzo ładny wzór Shaelyn shawl, więc się za niego zabrałam i oto efekt. Kolory są takie, jak na zbliżeniu.
Jestem zachwycona :-)
Jest śliczny.Twoje tempo pracy mnie zadziwia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, teraz właściwie robię dużo innych rzeczy, więc mogłoby byc więcej..... ;-)
UsuńPiękna. Dzięki za link 😉pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję :-) Miłego dziergania :-)
UsuńSwietna chusta,gratuluje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i także pozdrawiam :-)
UsuńBardzo ladna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń