20 września 2010

O ziemniakach

Ziemniak ziemniakowi nierówny. Ludzie lubią, żeby ziemniaki były sypkie i gotowały sie najlepiej 10 minut. A ja wprost przeciwnie. Dlatego specjalnie dla mnie Mąż mój dobry zakupił sadzeniaki o miłej nazwie Ditta. I wyrosły:

Są bardzo twarde, ciężko je na surowo przekroić nożem, gotują się 40 minut, sa zwarte w konsystencji i kleiste. Mniam!!
Specjalnie dla mnie urosło tych ziemniaczków około 1 tony :-) Część odejdzie na sadzenie wiosną, część pewnie zjedza kury, ale reszta dla nas. Planuję zimą pichcić zapiekanki.

A tak wygląda nasz kombajn do kopania ziemniaków:

Lubię maszyny.

4 komentarze:

  1. Tona ziemniaków robi wrażenie :)
    Ja co prawda nie jestem ziemniaczana, ale cała moja rodzina jak najbardziej tak. I też ze starannością wybierają jakie ziemniaki jedzą.
    ...smacznego...

    OdpowiedzUsuń
  2. Och! Nienawidzę sypkich ziemniaków! Bardzo lubię Lordy, kleiste i zwięzłe. A ta tona rzeczywiście robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie to wygląda! Uważaj - nie przytyj zbyt na tych ziemniaczkach! Moje ziemniaki z działki gotują się tylko 15 min.- ale do ruskich pierogów wcale a wcale się nie nadają. Jak będę potrzebować to szurniesz mi kilka po łączach? :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. jakieś2 tygodnie temu mieliśmy taką kupę w garażu... niestety nie orientuję się, co to za odmiana, ale pychotkowe są:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń