Wyleżała się u mnie pewna włóczka tasiemkowa, lekko błyszcząca, która się pelętała ciągle podczas przeszukiwań szafy i czekała na moje natchnienie. Muzą stało się ravelry. Naoglądałam się wdzianek, które po angielku nazywają się shrug i wykomponowałam COŚ. Zrobiłam to coś dla koleżanki, która jest filigranowa i na niej shrug wygląda po prostu dobrze. Kolorek jest raczej łososiowy niż pomarańczowy.
Bardzo fajne bolerko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ladny fason, ladnie lezy czyli super bolerko.
OdpowiedzUsuńno no bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńGosiek
piękne jest to bolerko :))
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńCudne to bolerko:-) szkoda tylko ze nie nie ma "przepisu na nie.Pozdrawia
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne wdzianko :)
OdpowiedzUsuńNie na moją figurę takie cuda :(
OdpowiedzUsuńbolerko prezentuje sie swietnie...te wykonczenia dodaja mu uroku...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń