31 grudnia 2010

Zapierała się żaba błota

Ja to ta żaba, a błoto to chusty. Po zrobieniu we wrzesniu ostatniej chusty, zresztą nie dla siebie, postanowiłam, że kolejnych nie będzie. Ale... pojawiły się kauini, piękne, kolorowe i mocno chuściane. I MUSIAŁAM! Oto efekty, na razie w trakcie suszenia.





Chusta jest wielkości prześcieradła, na którym się suszy, czyli duża. Motek miał 110g, grubość to 800m/100g. Uzyłam drutów 3,5 mm. Wzór oparłam na motywach popularnej na ravelry chusty Travelling Woman, to znaczy wykorzystałam wzór i border, ale robiłam ażurem całość i border ciągnęłam póki nie skończy się nić. Jestem zadowolona z efektu :)

27 grudnia 2010

Zimowy kardigan

Bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa, które mi zostawiłyście :) Radość, spokój i zdrowie przydadzą się nam wszystkim nie tylko przez trzy dni w roku :)

Dziękuję też za pochwały mojego sweterka :) Poczuła się z niego bardziej zadowolona, niż byłam. :)

W ostatnim tygodniu wydziergałam zimowy sweter z włóczki, o której marzyłam od kilku lat. Chyba trzy zimy temu zrobiłam Teściowej ciepłą czapkę, zażyczyła sobie szarą, poszłam do pasmanterii i zakupiłam ostatni motek Katii Peru. I wpadłam. Czekałam na jej pojawienie się w polskich sklepach, a jak się pokazała w Zamotane od razu kupiłam 2 kilogramy! Może oszalałam, ale dziewiarki powinny mnie zrozumieć ;-)))

Zachciało mi się pasiaka, przejrzałam 20 kilogramów gazetek o robótkach i nic. Więc musiałam wymyślić :



Połączyłam kolory: jasny szary, dżins i bordo. Wyszło 80 dag, w tym 50 dag szarego. Robiłam ściagacze na drutach 7 mm, a resztę na 6. Spokojnie można było całość lecieć na 7.

21 grudnia 2010

Moherowa kawa z mlekiem :)

I znów się wzięłam za zapasy. Tym razem moteczki Alize Angora Gold Batik Design zakupione ponad rok temu wyzierały z szafy przy każdym jej otwarciu i czekały na natchnienie. Zaczęłam nabierać juz oczka na Abrazo, ale coś mnie tchnęło, zwinęłam dwa motki razem i zaczęłam jak szalona dziergać:



Na szczęście kolory z dwóch motków trochę się rozeszły i dzięki temu nie wyszły paski, tylko fajnie, cieniując się kolory przeszły od ciemnego do jasnego. Wystarczyły trzy moteczki, robilam tę podwójna nić na drutach 6mm.

19 grudnia 2010

Dżinsowy żakiecik

Leżało w szafie i mi na sercu pól kilo Jasmin w kolorze dżins. Najpierw miałam podejście do takiego sweterka:

Dorobiłam do pach, wyszło za wielkie, i jakość żle sie czułam w tym karczku i sprułam. Polecały motki rok i zrobiłam sobie żakiecik we wzoru Girl Friday z Knitty. Teraz jestem baaaardzo zadowolona :)



Robiłam na drutach 5mm, wyszło prawie 50 dag włóćzki Jasmin madame Tricot.

11 grudnia 2010

Dostałam prezencik :)

Bawiłam się w Secret Pal organizowanym na Gazetowym Forum Robótek Ręcznych. I dostałam w czwartek paczkę. Cieszę się jak dziecko z każdego jego elementu:)


Napis na paczce był nieczytelny, więc nawet nie wiem, jak na imię ma moja Secretna.... Dziękuję!!!!!!!

5 grudnia 2010

Ponczo - przepis

Przeszukiwałam stare Sandry i w takiej archiwalnej z 2000 roku znalazłam opis poncza, całkiem atrakcyjnego. Mój styl, czy też bezstyl, nie komponuje się z takim ciuszkiem, ale może przyda się komuś w trwającej manii szalowo-ponczowo-mitenkowej :)


3 grudnia 2010

Kozia rodzinka

Przybyły dziś rano nam nowe dwa koźlątka. Czekaliśmy na nie długich pięć miesięcy. Nasz koza Marysia jest bardzo oddaną matką :)  Po przybyciu z pracy od razu poszłam na mizianie :) Pies za to chce się wściec z zazdrości:)