W lipcu było za ciepło, by się odziać w alpakę z jedwabiem :) Potem nie było słońca. Dziś jest około zera, w sam raz na taki sweterek. Więc pokazuję moje drutowe zaskoczenie. Pół kilo włóczki starczyło ledwie na mały sweterek. Dzieragałam na drutach 5mm, mogłam nawet na 6. Włóczka to Debbie Bliss Alpaca Silk Aran, piękna, miła, mięsista, ciepła, szlachetna. Tylko bardzo niewydajna:(
Kolor swetra to cos pomiędzy seledynem a mietą. W każdym razie jest to odcień zielonego.
Bardzo ciekawy wzorek:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny sweterek. Wzór i kolor uroczy. Bardzo mi się podoba, a tak w ogóle to uwielbiam widok z Twojego balkonu. Tak sielsko i spokojnie. Miło tak popatrzeć i widzieć horyzont.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie słonecznie
fajny sweterek :)) świetny jest ten kolorek :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tym małym sweterku.
OdpowiedzUsuńMały ale zapewne będzie bardzo ciepły!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wzorek. Sweterek również sprawdziłby się w letnie chłodne wieczory.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny na blogu. Rzeczywiście dzieli nas zawrotna odległość! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy wzorek i kolorek. Bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń