Tym razem zrobiłam serwetę z grubej bawełny na drutach 5,5mm. Wzór znów zaczerpnęłam z książki "Knitted Lace", w której nazywa się Heidi. Robiło się wspaniale. Piątkowe popołudnie z herbatką, w ciepłej kuchni, w radiu grała mi "Trójka", nie mogłam się oderwać...
Przepiękne te Twoje serwety robione na drutach - jestem zachwycona!!! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo ładna :) też lubię robić wzory z tej książki :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te serwety, nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :) Muszę kiedyś spróbować, ale na pewno nie wyjdzie mi tak ślicznie i równiutko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
rzeczywiście Cię wciągnęły te wzory ! ale piękne serwety masz teraz ;)
OdpowiedzUsuńsliczna serweta ,na foto zdaje sie taka delikatna ,a mowilas ze to gruba bawelna ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i czekam na kolejna pieknosc ,magnolia;)
Chylę czoła przed talentem :) Chusta jest cudna...
OdpowiedzUsuńTeż lubię dziergać przy Trójce...
Pozdrawiam, K.
Piękna serweta!
OdpowiedzUsuńFantastyczne te Twoje chusty!!!!Prawdziwe rękodzieła!!!:)
OdpowiedzUsuńSerwety miało być serwety ;)
OdpowiedzUsuńCzy muszę coś dodawać ;)
OdpowiedzUsuńTo mnie kobieto powaliłaś teraz :)
OdpowiedzUsuńSerwety śliczne, delikatne. Ja też uwielbiam dziergać w takim klimacie- radio, herbata, szydełko i odpływam nie czując upływu czasu ;-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Małgogosia.
Śliczna !
OdpowiedzUsuń