Przy okazji zdecydowałam się pokazać dwie inne spódniczki, które uszyłam z pół roku temu. Granatowa w kwiaty jest w 6 klinów, a ta druga się trochę nie udała, gdyż wykrój ten ładnie wyglądałby na podatnym materiale, a ten okazał się za sztywny i muszę ją trochę poprawić.
15 sierpnia 2014
Wydziergane i uszyte
Wreszcie coś większego:-) Jakoś do dziergania sweterków ostatnio mi daleko. Udało mi się jednak wymęczyć coś prostego z bawełny Drops Paris. Nawet jestem zadowolona.
Wczoraj zaś wzięłam się za siebie, przycisnęłam lenia do muru i uszyłam spórdniczkę prostą z godetem. Miałam wąski, ale dość długi kawałek materiału, na zakładkę nie wystarczyło, musiał powstać godet. Mam nadzieję, że głupio nie wygląda. Ze spódnicy jestem bardzo zadowolona, świetnie się w niej czuję.
Przy okazji zdecydowałam się pokazać dwie inne spódniczki, które uszyłam z pół roku temu. Granatowa w kwiaty jest w 6 klinów, a ta druga się trochę nie udała, gdyż wykrój ten ładnie wyglądałby na podatnym materiale, a ten okazał się za sztywny i muszę ją trochę poprawić.
Przy okazji zdecydowałam się pokazać dwie inne spódniczki, które uszyłam z pół roku temu. Granatowa w kwiaty jest w 6 klinów, a ta druga się trochę nie udała, gdyż wykrój ten ładnie wyglądałby na podatnym materiale, a ten okazał się za sztywny i muszę ją trochę poprawić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wszystko cudne! :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPiekne prace, sweter bawelniany bardzo twarzowy, a spodnicza tez jest wspaniala, gratuluje talentu,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek i szyciowo bardzo ładnie i praktycznie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSpódniczki są bardzo ładne! Sweterek bardzo twarzowy i świetnie podkreśla figurę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No i widzisz, godet działa :-) Co prawda wyobrażałam sobie, że będzie obfitszy i wyżej wszyty, ale to tylko dowód na to, że rodzajów jest mnóstwo i każdy może wyglądać fajnie :-)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie umię szyc.Super spódniczki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaria